Zamieszkać, przebudować i być szczęśliwym

Wilki i druty

Prace w ogrodzie trwają. Pomimo mrozu, bo ten jest niewielki, działam. Ostatnio po 3-5 godzin dziennie w zależności od tego, ile Młody wytrzyma w wózku. Grabię liście i pakuję je w worki, wycinam i wyrywam dzikie wino z ogrodzenia. Moja wspaniała Pani Jadwiga zasugerowała bym, nie wywalała go w całości i tak też czynię. (Gdyby ktoś chciał poczytać bardzo ciekawy blog, bardzo ciekawego człowieka, to zachęcam do czytania Okiem Jadwigi. Pani Jadwiga jest wspaniałym, mądrym człowiekiem, który od wielu lat mi towarzyszy, dodatkowo nasze córki obchodzą urodziny tego samego dnia z tą różnicą, że córka Jadwigi mogłaby być moją mamą). Najstarsze pędy zostają wraz z częścią młodszych rozgałęzień. Resztę odcinam i zdejmuję, z płotu, drzew i krzewów. Praca jest podwójna, bo pnącze nasadzono na zewnątrz i od środka ogrodu. Spotkany w czwartek sąsiad zażartował, że do wiosny tego płotu nie oczyszczę. Może mieć rację. 
Wszystko wymaga pielęgnacji, niektóre rośliny większej inne mniejszej. Róże są zadbane widać, że były przycinane i pielęgnowane. Krzewy za to puszczono samopas i efekt jest taki, że gałęzie sięgające do ziemi w tę ziemię wrosły...
Krzewy można pięknie formować, chyba każdy się do tego nadaje. Jeśli przytniemy je odpowiednio jesienią na wiosnę będą i przez cały sezon będą zachwycać. Na start wycięłam wszystkie WILKI. Co to jest wilk? To taki pęd który rośnie prosto do góry, nie rozgałęzia się tylko gna do słońca. Takie gałęzie są dla rośliny zbędnym balastem. Rosną długie i bardzo wysoko tylko po to by chwycić dla siebie trochę słońca. Najczęściej mają mało liści więc nie przynoszą pożytku. Następnie zaczęłam odcinać gałęzie z dolnego pokładu, by na końcu przyciąć równo boki. Zanim coś wytniemy popatrzmy na roślinę z perspektywy i zastanówmy się jaki kształt chcemy jej nadać. To ważne. Nie tnijmy na pałę tylko z jednej strony, chyba że planujemy asymetrię, wtedy droga wolna, sekatory i piłki w ruch!
Tu dygresja. Jeżeli chcecie coś wyciąć (do zera) w swoim ogrodzie to nie możecie tego tak po prostu zrobić... Bezkarnie można wycinać drzewka owocowe, drzewa i krzewy młodsze niż 10 lat, drzewa, których obwód pnia na wysokości 5 cm nie przekracza 35 cm w przypadku topoli, wierzb, kasztanowca zwyczajnego, klonu jesionolistnego, klonu srebrzystego, robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego oraz 25 cm w przypadku pozostałych gatunków drzew. Co nie mieści się w wyznaczonych ustawą widełkach musi być zgłoszone, w dodatku nie jest powiedziane, że zgodę dostaniemy. Ja już wiem, że w moim urzędzie pani, która odpowiada za zieleń miejską bardzo niechętnie zgody na wycinkę udziela. Aha jeśli jakieś drzewo lub krzew się wywróci, to też potrzebna jest zgoda na usunięcie, to akurat wiem z własnego podwórka, bo w wyniku wiatrów przewróciła się ogromna kalina (na 100% miała więcej niż 10 lat). Cały środek pnia był spróchniały, ale o zgodę na usunięcie i tak musieliśmy dostać.
Do domu są dwa wejścia. Frontowe, bezpośrednio na piętro i boczne na półpiętro. Na schodach frontowych rośnie ogromna wisteria. Wisteria to wieloletnie pnącze o pięknych fioletowych kwiatach, które układają się w długie grona. Nikt nie poświęcał jej za wiele czasu. rozrosła się niesamowicie. Pod schodami było kłębowisko pędów długości 6 metrów, nie udało im się zaczepić na balustradzie, więc leżały na ziemi bezlistne i zakurzone. Niektóre gałęzie spróchniały i uschły. Liści z niej też od dawna nikt nie grabił i nie sprzątał. Tylko na schodach leżało ich 20 centymetrów. świeżych i zbutwiałych, pewnie z zeszłego sezonu. Roślina jest wiekowa, bo najstarsze gałęzie są grubości mojej ręki. Kiedy ją zasadzono i zaczęła rosnąć, ktoś chcąc ją pokierować na balustradę zamiast użyć taśm czy choćby zwykłego sznurka użył DRUTU. Grubego, bo średnica ma 5-7 milimetrów. Wiele odrostów w ten drut powrastało, co doprowadziło do obumierania gałęzi. Jak widzę rośliny pospinane drutem to złości mnie to tak samo jak pies na łańcuchu. Nigdy tego nie róbcie. Wiem, że roślina nie ma uczuć, nie poskarży się, ale drut robi jej krzywdę, na deszczu rdzewieje, rdza wżera się w łodygi, ociera korę. Zwykły lniany sznurek jest zawsze lepszy od drutu. 
© Agata dla WioskaSzablonów | Technologia blogger. | Freepik FlatIcon