Zamieszkać, przebudować i być szczęśliwym

Konik

Każdy ma swojego konika. Niektórzy mają ich kilka. Inni chcieliby mieć małego konika (np. moja córka, chce też krowę i kurki. "Ale mamo mogły by spać w garażu"). Moim konikiem są rośliny. Uwielbiam sadzić, siać, ciąć, plantować i mieć brudne ręce, brudne od ziemi. Na balkonie mamy zawsze oprócz kwiatów, zioła, pomidory, ogórki, groszek zielony, szczypiorek. W tym roku mieliśmy też posianą pszenicę i posadzone bataty w celach naukowych. Dzieci kochają eksperymenty. Róbcie je razem. A bataty mają piękne, bordowe, bardzo dekoracyjne liście.
Jesień w tym roku zachwyca i trwa. Niech trwa jak najdłużej, bo w ogrodzie mam sporo do zrobienia. Od grabienia, przez pierwsze wycinki do sadzenia. Mamy kilka starych drzewek owocowych. Rajskie jabłuszka i śliwkę. Jabłonki są do wycięcia bez dyskusji, śliwka ma jeszcze szansę. W zależności od tego jak będzie owocować i czy będzie. Ogrodzenie jest porośnięte dzikim winem. Trzeba wszystko wyrwać, oczyścić. Mamy też pnącze na elewacji. Trzeba je odciąć, wykopać a ścianę oczyścić. Chociaż wygląda to malowniczo to jednak taka roślina trzyma na murze wilgoć i robactwo. Obok domu rośnie piękny, duży orzech włoski. Warstwa liści pod nim ma 10 centymetrów, a są jeszcze liście innych drzew i krzewów. Ponieważ działka jest narożna mamy tylko jednego sąsiada. W granicy z jego działką rosną świerki i daglezje. Ten szpaler też wymaga pewnej pielęgnacji.
Kocham kwiaty. Lubię gdy stoją w wazonie i teraz w naszym mieszkaniu mamy kwiaty praktycznie zawsze na stole. Dba o to także Asia, która kocha kwiaty tak jak ja. Odkąd zdecydowaliśmy się na zakup domu kupowałyśmy różne cebulki do ogrodu. Teoretycznie rośliny cebulowe można wysadzać do końca listopada. Stąd mój jesienny entuzjazm. Liczę na to, że przed przymrozkami i śniegiem zdążę to wszystko do ziemi wsadzić. A jest tego sporo. 80 cebulek krokusów, 40 cebulek szafirków, 30 żonkili, 30 tulipanów, 30 irysów, 20 szachownic, 20 kamasji, 10 hiacyntów i kilka czosnków ozdobnych. Jeśli to wszystko urośnie, wiosną będziemy mieć dywan z kwiatów. Tymczasem trzymajcie kciuki za pogodę. W przyszłym tygodniu na pewno będziemy mieć klucze :)

2 komentarze:

  1. Olu, to wcale nie prawda, że dzikie wino trzyma wilgoć, jest dokładnie na odwrót ściaga wilgoć z domu!!!! Po to się sadziło wokoło. Na parkanie masz dziskie wino zanim je zerwiesz pomysl, czy rzeczywiście ci prezeszkadza? Bowiem trochę intymności nie szkodzi wcale, a na tle dzikiego wina kwiaty w moim ogrodzie wyglądają pięknie. Poza tym roślinność rośnie długo, zanim cos wytniesz zastanów się ile lat zajmą nowe przyrosty, jabłonki rajskie troszkę przytnij pięknie wygladają na wiosnę gdy kwitną na różowo, a później masz jabłuszka, prawda trzeba obornika granulowanego podpsypać wtedy odwdzięcza się pięknymi przyrostami. Zresztą obornik granulowany sypię pod wszystko, dlatego roślinność jest bujna i zielona, pięknie kwitnie nawet pod pigwy (mam dwa drzewa) NA NALEWKI, pozdrawiam w razie coś wiesz gdzie mnie szukać,
    j

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Jadwigo, Jabłonki są do wycięcia, bo są przerośnięte, praktycznie bez owoców. Podobne miałam wrażenie jeśli chodzi o śliwkę. Byliśmy pierwszy raz w ogrodzie właśnie w sezonie śliwkowym. Na drzewku i pod nim wisiało/leżało łącznie 5 owoców, ale ogrodem zajmowała się Pani Grażynka, być może ona pozbierała śliwki wcześniej. Z tym dzikim winem mam na prawdę problem. Teraz kiedy nie ma liści całość wygląda paskudnie. Przy ładnym ogrodzeniu, kłęby pnącz wyglądają niechlujnie, brzydko. Na ogrodzeniu jest to standardowe dzikie wino pięciopalczaste :) na elewacji jest inne takie o grubych, woskowanych liściach, nie owocuje. widać je na zdjęciu domu. Wilgoć ono na pewno trzyma, co widać po murze. Robale siedzą w środku radośnie. Jednak na pewno jest do usunięcia. Dom trzeba ocieplić, ściana musi być czysta. Mam nadzieję, że uda mi się je przesadzić właśnie na ogrodzenie. Bo tym grubolistnym chciałabym otulić dom :)

      Usuń

© Agata dla WioskaSzablonów | Technologia blogger. | Freepik FlatIcon