Zamieszkać, przebudować i być szczęśliwym

Czekanie

Od pakowania gorsze jest czekanie. Cały czas na coś czekamy. Najpierw czekaliśmy na odpowiedni dom (to akurat poszło dość szybko). Potem kilka tygodni negocjowaliśmy cenę. Później załatwialiśmy banki. Jeden bank osobiście, drugi przez doradcę finansowego (może jeszcze będzie o tym post). Czekaliśmy na decyzję z banków. Pierwszy bank uwinął się w dwa i pół tygodnia drugi się nie śpieszył, a my czekaliśmy i czekaliśmy. Ostatecznie zadecydowaliśmy, że czego bank nr dwa nam nie zaoferuje to i tak weźmiemy bank nr jeden. W pierwszym już mieliśmy umówione spotkanie, a wtedy drugi udzielił nam odpowiedzi i przedstawił warunki. Były gorsze :). Podpisaliśmy umowę kredytową, podpisaliśmy akt notarialny.
Czekamy na przelew. Ale najbardziej czekamy na klucze. Chcielibyśmy do końca miesiąca się przeprowadzić. Mieliśmy cichą nadzieję, że po podpisaniu aktu notarialnego dostaniemy chociaż jeden komplet kluczy, żeby przewozić już rzeczy. No przecież nie ukradniemy domu... Ale nic z tego, musimy czekać...
W banku powiedziano nam, że muszą mieć termin na wypłatę minimum siedmiu dni. Tak naprawdę potrzebują pięciu, a w praktyce wypłacają w 3 dni. Chciałabym bardzo żeby tak było, oznaczałoby to że w piątek moglibyśmy już odebrać klucze :)

Trzymajcie kciuki za tę ekspresową obsługę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata dla WioskaSzablonów | Technologia blogger. | Freepik FlatIcon